Fantasy Tavern Sextet -Vol.2 Adventurer's Days- (Switch) - recenzja

Fantasy Tavern Sextet Vol.2 - ekran tytułowy
 
Nie miałem większych oczekiwań przed ograniem drugiej części przygód bezimiennego, utalentowanego kucharza, który w wyniku niespodziewanych wydarzeń znalazł się nagle w zupełnie nieznanym mu miejscu. Jak się potem okazało, trafił do innego świata, w którym bardzo szybko się zaadoptował – co więcej tak mu się tam spodobało, że nie spieszy się nigdzie wracać. Z jednej strony mu się nie dziwię – będąc pod troskliwą opieką uroczej właścicielki "Tawerny Pod Zabłąkaną Owieczką" i jej kociej przyjaciółki Daisy, sam czułbym się jak przysłowiowy pączek w maśle. Kolorowo do końca tak jednak nie jest, bo w tym świecie wzorowanym na wyświechtanym na wszystkie sposoby klimacie fantasy, czyhają dużo większe zagrożenia niż we współczesnej, spokojnej Japonii.
 
Fantasy Tavern Sextet Vol.2 - Plumeria, Dalia i Weronika
Fantasy Tavern Sextet Vol.2 jest kontynuacją wizualnej nowelki, przyprawionej dużą ilością sprośnego humoru. Jeśli jeszcze o niej nie słyszeliście, to więcej na temat wprowadzenia do tego świata możecie poczytać w recenzji pierwszej części. W drugim epizodzie twórcy bardziej skupili się na postaciach drugoplanowych – czarodziejce Weronice, której ulubionym zajęciem są libacje alkoholowe do samego rana i jej towarzyszce Dalii – wojowniczej chłopczycy, nierozstającej się nigdy ze swoim mieczem. Scenarzyści tym razem pozytywnie mnie zaskoczyli, bo z nijakich, płaskich postaci zaczęło coś się wykluwać. Nie róbcie sobie jednak wielkich nadziei, bo to wciąż nie jest poziom wybitny - do efektu wow jest jeszcze daleka droga jak z mojego zapuszczonego stawu na księżyc (czy coś w ten deseń). Czytelnik dowiaduje się więcej o przeszłości tej nierozłącznej dwójki i z czasem wychodzą ukrywane przez dziewczyny sekrety. Protagonista jak się okazuje poza miłością do gotowania, przejawia też ogromną pasję do flirtowania – lubi prowokować panny niby to nieprzyzwoitym żartem, co kończy się przeważnie "przypadkowym" zbliżeniem. Jest wciąż trochę uległy i zagubiony, co może niektórych drażnić, ale zrzućmy to na karb tego, że wciąż poznaje ten obcy i zupełnie nowy dla niego świat. 
 
Fantasy Tavern Sextet Vol.2  - Weronika i Dalia nie dają za wygraną
W drugim epizodzie twórcy wprowadzili czarny charakter, czyniąc to opowiadanie zdecydowanie atrakcyjniejsze od rozkręcającej się pierwszej części. Nie zabraknie scen zaciętej walki i szkoda tylko, że osoby odpowiedzialne za scenariusz nie zrobiły prawie nic w kwestii podejmowanych co jakiś czas przez głównego bohatera decyzji. Nie mają one większego wpływu na fabułę i różnią się tylko kilkoma scenkami. Bez względu na to, jakich wyborów dokona gracz, zobaczymy to samo zakończenie i podobnie jak w poprzedniej części historia kończy się cliffhangerem.
 
Fantasy Tavern Sextet Vol.2 - Zazdrosna Lupin
Trudno mi rozpisywać się na temat oprawy graficznej, ponieważ nic nowego w tej kwestii tutaj się nie dzieje. Wiele assetów zostało wykorzystanych z poprzedniej części, jest kilka nowych ilustracji rozpalających zmysły. Oko cieszy wciąż animacja portretów postaci żeńskich i nie mam tutaj na myśli tylko falujących piersi ;). Muzyka nie wyróżnia się z tłumu – większość motywów pochodzi z pierwszej części – trudno cokolwiek więcej napisać skoro po skończeniu gry wszystkie kawałki szybko uleciały mi z pamięci. Nie da się ukryć, że jest to tytuł niskobudżetowy i to widać oraz słychać na każdym kroku.
 
Fantasy Tavern Sextet Vol.2 - Dalia, robiąca masaż głównemu bohaterowi
Fantasy Tavern Sextet Vol.2 jako kontynuacja i próba rozkręcenia przygód utalentowanego kucharza, uwikłanego w miłosne perypetie z pannami mającymi niegrzeczne myśli, wypadła o wiele lepiej niż się spodziewałem. Wciąż jest to tylko niewiele ponad przeciętność, ale docenić należy wprowadzenie nowych elementów do fabuły, co sprawia, że czytało się to całkiem dobrze, bez zbędnych dłużyzn. Rozczarowani mogą być gracze, którzy nastawiają się na długą rozgrywkę. Jako że cała seria Fantasy Tavern Sextet podzielona jest raczej na krótkie epizody, to zabawy starczy na góra dwa wieczory. W momencie pojawienia się tej recenzji jest już dostępna do pobrania ostatnia, trzecia część przygód dziewczyn z tawerny i rozpieszczanego przez nie protagonisty. Bez względu na to, jakim finałem zaskoczą nas twórcy, na pewno miłośnicy fan serwisu lubiący zaglądać tu i tam nie powinni być zawiedzeni.

Ocena: 6.5
Plusy
  • Skupienie się na postaciach drugoplanowych i ich sekretach z przeszłości
  • Opowiadanie w końcu się rozkręca dzięki wprowadzaniu tajemniczego antagonisty
Minusy
  • Krótka
  • Brakuje większego urozmaicenia, oprawa graficzna to w większości recykling z poprzedniczki
  • Podejmowane wybory wciąż nie mają znaczącego wpływu na przebieg historii

0 Komentarze

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz (0)

Nowsza Starsza