Touhou Luna Nights (Switch) - recenzja

Touhou Luna Nights

Ludzie robią z nudów różne dziwne rzeczy. Podobnie jest z wampirzycami, a taka jedna o imieniu Remilia to już przeszła samą siebie, tworząc alternatywną rzeczywistość świata Gensokyo i zamykając w nim niczemu winną pokojówkę. Nie przejmujcie się jednak tą niedorzeczną i zawikłaną historią, bo tak naprawdę jest ona tylko tłem dla całkiem pomysłowo zaprojektowanej, szybkiej i uzależniającej metroidvanii.

Gry stworzone przez japońskie Team Ladybug zwykle kojarzą mi się z unikalnym sposobem prezentacji i kreatywnością twórców, przejawiającą się w udanym zaadoptowaniu do rozgrywki wielu interesujących i atrakcyjnych dla gracza mechanik. Nie inaczej jest z Touhou Luna Nights, która podobnie jak Record of Lodoss War: Deedlit in Wonder Labyrinth bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
 
Touhou Luna Nights (Stage 1)
Podstawową bronią Sakuyi są noże. Ich użycie kosztuje punkty MP, które z czasem się regenerują.
 
Sakuya Izayoi jak na pokojówkę zaskakująco dobrze sobie radzi z posługiwaniem się nożami i nie mam tutaj na myśli szybkiego krojenia cebuli. Protagonistka potrafi jednocześnie cisnąć w przeciwników ogromną ilość ostrzy, a te są wystrzeliwane niczym jak pociski z karabinu. Nafaszerowani nożami wrogowie, cieszą oko soczystymi eksplozjami, przez co gra momentami przypomina bardziej rasowego shmupa niż metroidvanię. W przypadku Touhou Luna Nights jest to zabieg jak najbardziej zamierzony, jako że spora część gier z tego uniwersum to shmupy w stylu bullet hell.
 
Touhou Luna Nights (Extra Stage)
Wślizgi przydają się, aby sprawnie i szybko przecisnąć się przez ciasne przejścia.
 
Jeśli ukończyliście wspomnianą wyżej metroidvanię z wojowniczą elfką Deedlit w roli głównej, to pewnie pamiętacie, że jej główna broń, jaką jest łuk, służyła nie tylko do eliminowania potworów, ale od czasu do czasu mogliśmy za jej pomocą aktywować różne mechanizmy, np. uruchomienie windy wymagało celnego strzału w koło zębate. Podobnie jest w Touhou Luna Nights. Noże mogą również posłużyć jako tymczasowe platformy do wspinania się w trudno dostępne miejsca, co jest bezpośrednio powiązane ze specjalną umiejętnością, jaką dysponuje bohaterka, a mianowicie możliwością zatrzymania czasu. W grze często będziecie z tego korzystać, również podczas walki. 
 
Touhou Luna Nights (Stage 5)
Rzucenie kilkudziesięciu noży podczas zatrzymanego czasu jest dobrą taktyką na tych bardziej odpornych przeciwników.

Twórcom udało się znakomicie połączyć system walki z mechaniką zatrzymania czasu. Taka synergia działa w grze rewelacyjnie, jednocześnie dostarczając wiele przyjemności z rozgrywki. Gdy otoczenie na krótką chwilę zamiera, możemy wypełnić ekran mnóstwem noży, wyjść szybko z trybu zatrzymania czasu, aby z wielką przyjemnością obserwować, jak ten nieszczęsny wróg zostanie naszpikowany gradem ostrzy. Jeszcze więcej zabawy będziecie mieli podczas walk z bossami. Zatrzymanie czasu w odpowiednim momencie pozwoli Wam uniknąć ich potężnych ataków, jednocześnie stwarzając okazje do zadania obrażeń. Sami decydujecie czy zużyjecie cały wskaźnik zamrożenia czasu, czy może zostawicie sobie jeszcze kilkanaście sekund na szybki unik. Walki z bossami stanowią często wyzwanie, są bardzo wciągające i należą do moich ulubionych momentów w grze. Jedyne, do czego miałbym się przyczepić, to trzymanie się przez bossów sztywno schematu ataków, przez co trochę zabrakło mi w tych starciach elementu zaskoczenia. 
 
Touhou Luna Nights (Boss - Remilia)
Starcia z bossami nalezą do moich ulubionych momentów w grze.

W interesujący sposób rozwiązano regenerację energii opartą o mechanikę graze. Polega to na tym, że podczas walki, gdy niemal ocieramy się o przeciwnika lub nadlatujący pocisk, to unikając jednocześnie obrażeń, regenerujemy punkty zdrowia. Świetnie to działa w grze, motywując gracza, aby ten zaryzykował i uzupełnił znacznie uszczuplony pasek cennej energii. Deweloperów muszę również pochwalić za kreatywne podejście w kwestii projektów poziomów. Zatrzymanie czasu oddziałuje na otoczenie. Niektóre przeszkody jak np. obracające się ostrza  poruszają się w przeciwną stronę po zatrzymaniu czasu, a z kolei niektóre platformy w takim stanie są wprawiane w ruch. Opanowanie szybkiego przechodzenia i wychodzenia z tego trybu będzie wymagało  na początku nieco wprawy, ale sam pomysł i udane zaadoptowanie go do rozgrywki stanowi ogromną zaletę tego tytułu.
 
Touhou Luna Nights (Extra Stage)
W Touhou Luna Nights spotkamy wiele stworów wywodzących się z japońskiego folkloru.
 
Znakiem rozpoznawczym produkcji od Team Ladybug jest specyficzna oprawa graficzna. Bardzo mi się podoba ten styl. Tła są szczegółowe, a animacja postaci bardzo płynna. Sądzę, że spośród gier wykorzystujących kierunek artystyczny, jakim jest pixel art, to właśnie te od Team Ladybug należą do najładniej wyglądających. Eksploracja zamczyska i jego okolic przywołała mi atmosferę obecną w grach z serii Castlevania. Poza tym znajdziecie tutaj wiele motywów inspirowanych japońską architekturą i folklorem. Ścieżka dźwiękowa składa się z nowych aranżacji utworów pochodzących z różnych gier z serii Touhou. Najbardziej spodobały mi się kompozycje towarzyszące walkom z bossami. Pełne energii kawałki idealnie komponują się z szybką i dynamiczną rozgrywką.
 
Touhou Luna Nights (Stage 2)
Mechanika spowalniana czasu ułatwi przejście pod szybko obracającymi się ostrzami.

Touhou Luna Nights wnosi wiele świeżości do gatunku, jakim jest metroidvania. Jestem pod wrażeniem, ile ciekawych mechanik upchali w tej grze twórcy, sprawiając, że nigdy nie uświadczcie w niej nudy i będziecie co chwilę czymś nowym zaskakiwani. Nawet cieszą takie małe drobiazgi jak sposób zapisu stanu gry poprzez użycie budki telefonicznej czy uzupełnienie energii, pobierając puszkę z napojem z automatu – z tym ostatnim twórcy wpadli na kolejny fajny pomysł premiujący dobre nawyki, gdy Sakuya wyrzuci pustą puszkę do kosza. 
 
Touhou Luna Nights (Stage 1)
Automaty z napojami pozwalają zregenerować punkty HP i MP. Nie zapomnijcie wyrzucić pustej puszki do kosza.

Jeśli szukacie szybkiej, wypełnionej po brzegi akcją i ciekawymi mechanikami metroidvanii, to Touhou Luna Nights będzie bardzo dobrym wyborem — nawet jeśli nie jesteście fanami i nie graliście nigdy wcześniej w żadną grę z uniwersum Touhou. Widząc ile Team Ladybug ma pomysłów na wniesienie czegoś świeżego do gatunku, będę na pewno z niecierpliwością wypatrywał ich kolejnej gry.

Ocena:  8.5 / 10
Żaber poleca - pieczęć jakości
| Nintendo Switch
Deweloper: Team Ladybug
Wydawca: PLAYISM
Plusy
  • Nie musicie znać uniwersum Touhou, aby dobrze bawić się z tym tytułem, to całkiem solidna i wciągająca metroidvania
  • Pomysłowe projekty poziomów
  • Bardzo dobrze działająca synergia pomiędzy mechaniką zatrzymania czasu a systemem walki
  • Regeneracja energii oparta o mechanikę graze motywuje do angażowania się w walkę
  • Piękna i dopracowana oprawa graficzna w stylistyce pixel art
  • Fani serii Touhou ucieszą się z nowych aranżacji znanych utworów
  • Ekscytujące starcia z bossami, wymuszające na graczu opanowanie mechaniki zatrzymania czasu
Minusy
  • Ataki bossów sztywno trzymają się schematu, przez co trochę zabrakło mi w tych walkach elementu zaskoczenia

0 Komentarze

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz (0)

Nowsza Starsza